Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Kobiałka w salonie piękności.....

Choć  jak  wiadomo  z  tymi  salonami  poprawiającymi  urodę  różnie  bywa...
Jako  dziecko  regularnie  po  każdej  wizycie  u  fryzjera zanosiłam  się  płaczem- wprost  proporcjonalnym do długości  ściętych  włosów......

Zakładam  jednak ,ze  kobiałce po  malinach dobrze  zrobiło  spotkanie  z  turkusową  farbką : )



Falbankę (od środka) i kompozycję  kwiatową  przykleiłam  klejem  na  gorąco .
Polecam takie klejenie zwłaszcza  wtedy , gdy klejone  elementy  narażone  są  na  częste  dotykanie : )


A  środeczek  wymościłam  sizalowym  siankiem  kupionym na  allegro za  przysłowiowy  grosz ...




Pudełeczko to  pretekst do  wręczenia  podarunku  dla wracającej  z  podróży  córki




Bo  która  z  nas-tych  małych  i  tych  dużych  nie  lubi  odrobiny ,,luksusu"?


Turkusowy  ptak  wpadł  w  moje  łapki   i na  sesji  fotograficznej  ,,wygryzł" niezniszczalne  brązowe  pudełko.
Metamorfoza  kobiałki wykonana  została  jako  inspiracja  dla  Scrapka- gdzie na  blogu znajdziecie  listę  materiałów, a  przede wszystkim tę moją ulubioną  tekturkę - śnieguliczkę : )


Dobrej  Nocki  życzę  : )

20 komentarzy:

  1. fantastyczny pomysł, i z podziwu wyjść nie mogę nad idealnie wymierzonymi zakładkami w tej falbance :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Basiu- chciałabym tak równiutko- ale falbanka to ,,gotowiec" : )

      Usuń
  2. Absolutne fantastyczny pomysł, a wykonanie majstersztyk... ach, szkoda, że nie jestem Twoją córką :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Super niespodziankę przygotowałaś na przywitanie Michasi - pomysłowo i,kolorowo i "zapakowany" prezent :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas zawsze tak jak ktoś wyjeżdża , to po powrocie czeka na niego miły ,drobny prezent.Wyjeżdżający najczęściej też coś w łapkach mają- stąd niepodziankom nie ma końca : )

      Usuń
  4. Hihi, patrzyłam sobie właśnie wczoraj na kobiałkę po malinach...ale nie wpadłam na tak fajny pomysł jak Ty :). Super kolorki i jakie piękne fotki :)!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały pomysł! Praca wygląda uroczo ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawdziwa metamorfoza!!! Jaki miły zwyczaj taki prezent powitalny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś niesamowita, prezent jest cuuudny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Doskonała kosmetyka! Profesjonalny makijaż permanentny znacząco poprawił urodę kobiałki a uzupełnianie zmarszczek falbance zdecydowanie odradzam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. patrzę i patrzę i nie wiem czy ptaszor czy kobiałka, ptaszor .. kobiałka? ;)) boski kolor!

    OdpowiedzUsuń
  10. Niezwykła metamorfoza! Napatrzeć się nie mogę. a ptaszor świetnie się dopasował tutaj.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. padłam z wrażenia nad tym cudem, który pokazałaś. Kolory przepiękne, a kwiaty do tego wspaniale dopasowane.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczna przemiana.Ślicznie dopasowane kolorki i bardzo ciekawy pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  13. Niezwykła przemiana...wygląda cudownie:) A ptaszek słodki:)
    Ciepło i serdecznie pozdrawiam-Gosia

    OdpowiedzUsuń
  14. Całość tak ślicznie dopasowana, że trudno oderwać oczy!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny i pozostawione słówko...