Cudowne zakupy....

Nie  tak  dawno  znowu  temu (zgłaszam  się  jako  chętna  do  powtórki) dziewczyny Rudlis, Inka i  Iwonka  postanowiły  zaszaleć  w sklepiku internetowym  gdzie  mają  takie  stemple,że chciałoby  się zostawić  każdy  grosz  i  w  takich  chwilach  czuję,że  rozum  mnie  opuszcza....
Umówiłyśmy  się,że  dziś  wstawimy  na  swoje  blogi  pracę
  ze  swym  nabytkiem : )
Oto  moja:

Skrzydlate  dzieciątko  z  nie  do  końca ustaloną  płcią- przy robieniu  kartki takie  rozważania  mi towarzyszyły....Ale  czy  to  ważne?

W  szufladzie  znalazłam opakowanie  kredy,którą postanowiłam nadać  trochę  koloru...

Serduszko pociągnięte  ,,crackiem"

A  także  zalecenie  wytchnienia-  chyba  dla  mnie  samej, za 3  godziny  moje  średnie  dziecię  wyrusza na  wycieczkę  szkolną  do  Hiszpani, a  kilka godzin  póżniej  najstarsze pisze  egzamin  maturalny!  Czy  ja  to przeżyję?

Dziewczyny nie  gniewajcie  się,że  ten  post  nie  wyszedł  o  czasie-parę  minut  dzień ? jeszcze  trwa.....