Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 17 listopada 2013

Herbata i kawa...

  No  właśnie - na jesienne  przymrozki i  zimowe  chłody  dobra  i  herbatka,  i  kawa...
Moje  ATC  na  zabawę  w ARTGrupie,gdzie  temat  przygotowała  Martyna : )
 Ten  obrazek  to takie moje  młodzieńcze  wspomnienie....A  dlaczego?


Po  maturze  spakowałam  cały  swój  dobytek  w  wilkinowy  kosz  i  przeniosłam  się  do  babci by  rozpocząć  tam  nowy  rok  akademicki.
Mieszkaliśmy  wtedy  w  budynkach w  rodzaju  familoków - domów  bez  wygód,ciepłej wody,  i ogrzewania etc...Otrzymałam  maleńki  pokoik i  olbrzymią  grubą  pierzynę..
A  gdy  rano  budziłam  się-  patrzyłam  jakie  piękne  obrazki  wymalował  nocą  mróz....
W  kuchni  bulgotał  wesoło  czajnik  i  odbywało  się pastowanie butów-  tak  moich.....
Bo  nikt  poza  babcią  nie  umiał  zrobić  tego  lepiej-tzn  Ona  tak  uważała  a  ja po pewnym czasie odpuściłam..
Ruszała  z  całą  armią szczotek, tubką  pasty  na  moje  obuwie- bo,, jak Cię  widzą  dziecko  tak  Cię  piszą"...Otrzymywałam  olbrzymią  bułkę  na  drogę  i wykrochmalony,sztywny  jak  zbroja fartuch  i  mogłam  ruszać  po  wykształcenie...No  jeszcze  jedno- przegląd fryzury-  to  była  rzecz  święta-obowiązkowe  spanie w  wałkach-  wtedy  nawet  metalowych- a  wszystko  po  to  by  kucyk  zawijał się  we  właściwą  stronę......


Dlatego  to  ATC odgrzewa  też  moje  wspomnienia- zmarzniętych  szyb, gotującej  się herbaty,potrzeby wszelkich  odmian  ciepła  w  tamtych  czasach....


Ale  dziś  pewnie  przynudziłam...

20 komentarzy:

  1. A mnie bardzo historia zainteresowała i doczytałam do końca - ATC rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje wspomnienia świetnie się czyta, bo przypomniałaś mi swoje młodzieńcze lata......a przecież było to tak niedawno.
    ATC świetne, gdybyś miała jedno w zapasie to ja chętnie się wymienię.
    Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne wspomnienia! atc wyjątkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny ateciak, ale Twoja historia jeszcze piękniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała historia, czytałam z miłą chęcią, trochę momentami zimne te wspomnienia, ale poniekąd wspaniale, nawet spanie w metalowych wałkach, wydaje się urocze, pomimo, że zapewne było niewygodne. ATC idealnie oddaje tę sytuacje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wspaniałe ATC :)
    a wspomnienia... takie właśnie rzeczy jak wałki na głowie albo pastowanie butów niby drobnostki a pamięta się na całe życie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Do Twoich wspomnień Sylwio mogłabym dołączyć i dorzucić co nie co z okresu dzieciństwa i młodości pewnie też spójnego z Twoimi,choćby pranie i krochmalenie białych kołnierzyków i przyszywanie ich do fartuszka lub mundurka szkolnego i .....wiele innych,ale spanie na wałkach metalowych miałam opanowane, ponieważ moje włosy mają tendencje do kręcenia się,więc wałki grubaśne pomagały je wyprostować - śmieszne nie ? Kawka na ATC pewnie już Cię rozgrzała.

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie również wywołałaś lawinę wspomnień...fartuszek i biały kołnierzyk, prasowane materiałowe chusteczki, magiel...fajnie powspominać...piękne atc.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie to opisałaś:) Doskonałe ATC!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale pięknie" odgrzałaś" młodzieńcze wspomnienia! ATC -jest cudne i w Twoim stylu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne atc i piękny, nostalgiczny wpis, babcia musiała być dumna...

    OdpowiedzUsuń
  12. Brak mi słów, po prostu genialne! Piękne wspomnienia, jakże ważne i takie na długie lata :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne!!! I ATC, i Twoja historia. Chociaż zimna bardzo nie lubię;) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna Twoja historia, ja lubię takie czytać...

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne ATC i ciekawa historia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale faj nie przynudziłaś kochana. A ATC jest rewelacyjne.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny i pozostawione słówko...