Moje ATC na zabawę w ARTGrupie,gdzie temat przygotowała Martyna : )
Ten obrazek to takie moje młodzieńcze wspomnienie....A dlaczego?
Po maturze spakowałam cały swój dobytek w wilkinowy kosz i przeniosłam się do babci by rozpocząć tam nowy rok akademicki.
Mieszkaliśmy wtedy w budynkach w rodzaju familoków - domów bez wygód,ciepłej wody, i ogrzewania etc...Otrzymałam maleńki pokoik i olbrzymią grubą pierzynę..
A gdy rano budziłam się- patrzyłam jakie piękne obrazki wymalował nocą mróz....
W kuchni bulgotał wesoło czajnik i odbywało się pastowanie butów- tak moich.....
Bo nikt poza babcią nie umiał zrobić tego lepiej-tzn Ona tak uważała a ja po pewnym czasie odpuściłam..
Ruszała z całą armią szczotek, tubką pasty na moje obuwie- bo,, jak Cię widzą dziecko tak Cię piszą"...Otrzymywałam olbrzymią bułkę na drogę i wykrochmalony,sztywny jak zbroja fartuch i mogłam ruszać po wykształcenie...No jeszcze jedno- przegląd fryzury- to była rzecz święta-obowiązkowe spanie w wałkach- wtedy nawet metalowych- a wszystko po to by kucyk zawijał się we właściwą stronę......
Dlatego to ATC odgrzewa też moje wspomnienia- zmarzniętych szyb, gotującej się herbaty,potrzeby wszelkich odmian ciepła w tamtych czasach....
Ale dziś pewnie przynudziłam...
A mnie bardzo historia zainteresowała i doczytałam do końca - ATC rewelacja :)
OdpowiedzUsuńTwoje wspomnienia świetnie się czyta, bo przypomniałaś mi swoje młodzieńcze lata......a przecież było to tak niedawno.
OdpowiedzUsuńATC świetne, gdybyś miała jedno w zapasie to ja chętnie się wymienię.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli!
piękne wspomnienia! atc wyjątkowe :)
OdpowiedzUsuńpiękny ateciak, ale Twoja historia jeszcze piękniejsza :)
OdpowiedzUsuńWspaniała historia, czytałam z miłą chęcią, trochę momentami zimne te wspomnienia, ale poniekąd wspaniale, nawet spanie w metalowych wałkach, wydaje się urocze, pomimo, że zapewne było niewygodne. ATC idealnie oddaje tę sytuacje :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe ATC :)
OdpowiedzUsuńa wspomnienia... takie właśnie rzeczy jak wałki na głowie albo pastowanie butów niby drobnostki a pamięta się na całe życie :)
Do Twoich wspomnień Sylwio mogłabym dołączyć i dorzucić co nie co z okresu dzieciństwa i młodości pewnie też spójnego z Twoimi,choćby pranie i krochmalenie białych kołnierzyków i przyszywanie ich do fartuszka lub mundurka szkolnego i .....wiele innych,ale spanie na wałkach metalowych miałam opanowane, ponieważ moje włosy mają tendencje do kręcenia się,więc wałki grubaśne pomagały je wyprostować - śmieszne nie ? Kawka na ATC pewnie już Cię rozgrzała.
OdpowiedzUsuńFantastyczne atc
OdpowiedzUsuńu mnie również wywołałaś lawinę wspomnień...fartuszek i biały kołnierzyk, prasowane materiałowe chusteczki, magiel...fajnie powspominać...piękne atc.
OdpowiedzUsuńPięknie to opisałaś:) Doskonałe ATC!!!!
OdpowiedzUsuńAle pięknie" odgrzałaś" młodzieńcze wspomnienia! ATC -jest cudne i w Twoim stylu.
OdpowiedzUsuńPiękne atc i piękny, nostalgiczny wpis, babcia musiała być dumna...
OdpowiedzUsuńBrak mi słów, po prostu genialne! Piękne wspomnienia, jakże ważne i takie na długie lata :)
OdpowiedzUsuńFantaaaaastyczne!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńurocze ATC i piękna historia
OdpowiedzUsuńZabawne i urocze :)
OdpowiedzUsuńCudowne!!! I ATC, i Twoja historia. Chociaż zimna bardzo nie lubię;) Buziaki!
OdpowiedzUsuńPiękna Twoja historia, ja lubię takie czytać...
OdpowiedzUsuńŚwietne ATC i ciekawa historia.
OdpowiedzUsuńAle faj nie przynudziłaś kochana. A ATC jest rewelacyjne.
OdpowiedzUsuń