Moje ATC to inspiracja dla Anemone, dlatego też zakreśliłam rząd pierwszy - poziomo
I tak wyszło mi : tekturka,embossing, guzik, koronka.
Pastę do embossingu nałożyłam za pomocą szpachelki przez maskę Memory Box-akurat ten wzór spowodował ,że nie było to takie łatwe...Plastik maski jest dość cienki i dopiero po podklejeniu maski do szklanej maty udało mi się ją jakoś opanować : )
I malutkie zbliżenie na Anemonowy domek :
&
Drugie ATC ,,poleciało" już do Ani,która w tym miesiącu jest moją wymiankową parą.
Miłego wieczoru życzę,a ja pochwalę się,że jutro wybieram się do Wrocławia na koncert Jamesa Blunt'a- a co!
Cudne Twoje ateciaki.
OdpowiedzUsuńPasta do embossingu ?... jejku, ile ja się jeszcze muszę nauczyć !!!
Dziękuję za odwiedziny i cieplutko pozdrawiam :)
Jak uroczo i romantycznie!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, ile detali!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie docierało do mnie jakie to maleństwa dopóki nie dostałam prezentu od Ciebie :).
Ale malutkie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńślicznie i romantycznie, niezapomnianych wrażeń podczas koncertu :)
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwo :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Tyle się tu dzieje :)))
OdpowiedzUsuńPiękne pudrowe kolory - lov :)
OdpowiedzUsuńcudo, cudeńko po prostu !
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jak zwykle pięknie, kobieco i romantycznie;)
OdpowiedzUsuńSłodziaki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię róże na Twoich pracach, kwiaty i kolor, a połączenie różu z turkusem to już w ogóle cudo! Mam nadzieję, że koncert udany ;)!
OdpowiedzUsuń