ale i tak rodzina poszkodowana nie była, bo obiad dwudaniowy jednak podałam...
( No to sobie kartki robię...)
Na blogu ScrapCafe do jutra można zgłosić pracę na wyzwanie z literką H jak HOLANDIA
W domowych przydasiach poszperałam i okazało się,że mam stempelek z wiatrakiem ( kupiony kiedyś na ebay-u za grosze- wymagał podklejenia i drewienka- ale znalazło się i to..)
Rowerek to wykrojnik Cheery Lynn, a gołąbki to efekt uboczny pewnego dziurkacza
Ptaszki tak wdzięcznie wyglądają na kartkach, ale bliższe spotkanie z nimi nie zawsze bywa miłe...Mam nadzieję,że rowerzysta o tym pamięta..
Biała ramka - wykrojnik Marianne D- stąd) to wynik pewnego rabatu dla tych , którzy na zlot do Warszawy nie pojechali....
P.S Kwiatuszki to też stempelki : )
A teraz śliczny starociowy banerek:
Druga praca to papierki UHK Le Journal i stempelki (Andy Skinner) pochodzące
ze sklepiku Na -Strychu
i kwalifikuje się do wyzwania: gazetowo.
Do tego papierowa gnieciona falbana,kwiatek- wykrojnikoróbek i inwazja perełek w płynie( ja już wiem dlaczego....)
P.S Czy wszyscy już zasnęli ?
I kto wpadł w kartkoszał? :) Uwielbiam Twoje prace ze stemplami! Masz może jakiś z motocyklem? Napiszę w sekrecie, że kolor różyczek na zdjęciach przekłamany. Pozdrawiam serdecznie i życzę twórczego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńObie prace są piękne, ale druga szczególnie przypadła mi do gustu. Super :)
OdpowiedzUsuńślicznie :))
OdpowiedzUsuń